wtorek, 29 lipca 2014

Rozdział 10.



Budzę się po kilku godzinach. W mojej głowie w dalszym ciągu siedzą wspomnienia z przed kilku godzin. Nie mogę uwierzyć , że Max posunął się do czegoś takiego. Zawsze czuły, kochany. No może czasem jak się na mnie zezłościł  to trochę pokrzyczał i przez jakiś czas mieliśmy ciche dni, ale dziś przeszedł moje wszystkie oczekiwania. Obiecał, że nigdy nie zrobi mi krzywdy. Gdybym nie uciekła z jego mieszkania to nie wiadomo co by się stało.
Po kilku minutach bezczynnego leżenia, powoli wstaję z mojej oazy i kieruję się do łazienki. Mam nadzieję, że prysznic pomoże mi się choć trochę zrelaksować. Rozbieram się z moich ciuchów i staję przed lustrem. To co widzę w lustrze jest trochę przerażające. W okolicach żeber mam kilka siniaków. Moje prawe oko okala czerwono-fioletowy siniak, a moja warga jest rozcięta. Z trudem powstrzymuję łzy i wchodzę pod prysznic. Przez jakiś czas stoję pod strumieniem gorącej wody, która powoli zmywa ze mnie cały stres i zmęczenie. W moje głowie pojawia się myśl. Gdyby nie Harry i ta jego pieprzona malinka to nic takiego by się nie stało i Max nie zrobił by czegoś takiego. Szybko odrzucam myśli o tych obu panach i zaczynam się myć. Po wykonanej czynności wychodzę z pod prysznica i opatulam się puszystym ręcznikiem.  Następnie podchodzę do umywalki i szczotkuję zęby. Gdy czuję, że mój oddech jest świeży odkładam szczotkę do zębów i rozczesuję moje włosy. Następnie wychodzę z łazienki i przebieram się w wygodne ciuchy. 

Mój żołądek daje o sobie znać wiec wychodzę z pokoju i kieruję się do kuchni. Na moje szczęście nikogo w niej nie znajduję. Otwieram lodówkę i wyciągam z niej dzisiejszy obiad , czyli spaghetti i wkładam go do mikrofalówki w celu podgrzania go. W tym czasie wyciągam szklankę i nalewam do nie soku pomarańczowego. Po chwili słyszę odgłos wydobywający się mikrofali, który oznacza zakończenie podgrzewania. Wyciągam jedzenie i zabieram szklankę z sokiem, aby później skierować się do salonu. Siadam na kanapie i włączam telewizor. Zostawiam na kanale gdzie idzie jakieś reality show i konsumuję mój posiłek. Gdy kończę jeść odkładam talerz na stolik i piję sok. Nagle słyszę hałas na schodach więc patrzę w tamtym kierunku. Moim oczom ukazuję się sylwetka Harrego. Patrzę na niego obojętnie i wracam do oglądania TV. Słyszę jak wzdycha i siada koło mnie. Nie patrzę na niego, ale czuję jego wzrok na sobie. Po chwili ciszy, wstaję z kanapy i zabieram ze sobą brudne naczynia. Zostawiam je w kuchni i wychodzę po schodach do swojego pokoju. Czuję obecność Harrego za sobą ale ignoruję to. Wchodzę do pokoju i chce zamknąć za sobą drzwi ale coś a raczej ktoś blokuje je. Wzdycham głośno i patrzę na sprawcę.
-Czego chcesz?- pytam i patrzę w jego oczy.
-Porozmawiaj ze mną.-widzę prośbę w jego oczach ale nie rusza mnie ona.
-Nie-chcę zamknąć drzwi ale uniemożliwia mi to jego stopa. Harry wywraca oczami i bez mojego pozwolenia wchodzi do mojego pokoju. Fukam pod nosem i zamykam drzwi.-Nie będę z tobą rozmawiać.- oznajmiam mu  i kładę się na łóżku.
-Właśnie, że będziesz.- mówi i siada naprzeciwko mnie. Nie patrzę na niego i wiem, że go to denerwuje.- Powiedz mi co się stało i nie mów, że nic bo twój wygląd mówi co innego.- stanowczo mówi.
Zakładam ręce na piersiach i patrzę na niego wściekle. Nie chce mu o tym mówić bo wiem, że na pewno powtórzy to mamie, a znając ją nigdy więcej nie pozwoli mi się z nim spotkać.
-Nic ci nie powiem.-odpowiadam i biorę z szafki laptopa. Nie zdążam nawet go otworzyć bo Harry już mi go wyrywa i odkłada za siebie na łóżko. Wzdycham zdenerwowana i parze na niego gniewnie.
-Powiedz mi. Obiecuję, że nie powiem  nic twojej  mamie.- zastanawiam się nad jego słowami i patrzę w jego oczy aby sprawdzić czy nie kłamie. Zrezygnowana siadam na łóżku.
-Co mam ci powiedzieć? Gdyby nie twoja pieprzona malinka to nic by się nie stało.-czuję łzy napływające do moich oczu ale szybo je odganiam. Nie może zobaczyć jak płaczę.
-Zobaczył ją? To on ci to zrobił prawda?- widzę gniew w jego oczach. Jego szczęka jest napięta.
-Tak to on, ale to nie jego wina. To ja go wkurzyłam. Należało mi się.- mówię nie mogąc powstrzymać łez.
-Co ty pieprzysz?! Jaka twoja wina?! Nidy nie powinien podnieść na ciebie ręki!- wstaje zdenerwowany  i  przeczesuje swoje bujne włosy. Widzę jak zdenerwowany jest chodząc po moim pokoju. Przygryzam wargę i nieśmiało na niego patrzę.-Katy posłuchaj. Nie możesz siebie obwiniać! Max jest sukinsynem! Mam nadzieję, że po tej sytuacji już z nim nie będziesz.- wzdycham i nic nie mówię. Biję się z myślami, ponieważ kocham go ale to co się stało wszystko zmienia.-Prawda?!-Harry staje przede mną i patrzy wyczekująco.
Nieśmiało podnoszę na niego wzrok i przytakuję. Czuję łzy zbierające się pod moimi powiekami. Po chwili czuję duże ramiona na swoim ciele. Harry przytula mnie mocno. Oplatam go swoimi ramionami i wtulam twarz w zagłębienie jego szyi. Trwamy w takiej pozycji przez kilka minut. Ciepło które daje mi jego ciało, powoli mnie usypia. Harry odsuwa się ode mnie i patrzy na mnie.
-Jesteś śpiąca?- pyta i łapie mnie za ręce.
-Mhm.- potakuję. Harry powoli popycha mnie na łóżko. Kładę się wygodnie na moich poduszkach i przymykam oczy. Czuję  jak Harry kładzie się za mną i obejmuje mnie w taili. Nie powinnam, ale naprawdę czuję bezpiecznie w jego ramionach. Kiedy  powoli odpływam w krainę morfeusza, słyszę  głos Harrego i słowa, które powodują ciepło na moim sercu.

-Już nigdy nie pozwolę aby ktoś Cię skrzywdził. Nigdy.



CZYTASZ=KOMENTUJESZ
25 KOMENTARZY=NOWY ROZDZIAŁ


Hej Misiaki <3 Przepraszam, że tak późno, ale nie miałam czasu :/ Przepraszam ! <3 
Przepraszam za błędy, których nie zauważyłam. Dziś więcej Haty moment i od teraz będzie ich coraz więcej :* Mam nadzieję, że rozdział się podoba :3 
Jak tam wakacje ? Przygotowani już do szkoły ? Ja NIE :D 
Do następnego Kochani <3

PS Głosujcie w ankiecie po lewej stronie :3 

sobota, 19 lipca 2014

Rozdział 9.

Rano budzi mnie dzwonek mojego telefonu.Niechętnie wstaję z łóżka i przecieram zaspane oczy.Gdy wstaję z łóżka, moje stopy natrafiają na miękki materiał.Kucam i podnoszę materiał do góry.Okazuje się, że to koszulka Harrego, którą wczoraj zapomniał wziąć ze sobą.Nagle przypominam sobie wczorajszą sytuację i szybko biegnę do łazienki.Staję przed lustrem i  przekładam włosy na lewe ramię.Moim oczom ukazuje się duży fioletowo-czerwony siniak.Wzdycham i przecieram rękami twarz.Stwierdzam, że najlepszym rozwiązaniem w tej chwili będzie gorący prysznic.Rozbieram się z mojej piżamy i wchodzę pod ciepły strumień wody.Moje spięte mięśnie się rozluźniają.Dokładnie myję swoje ciało, a następnie zmywam je z piany.Po skończonej czynności wychodzę spod prysznica i owijam się ręcznikiem.Podchodzę do lustra i patrze na swoje odbicie.Udaję się do szafki i zabieram z niej szczotkę do włosów.Rozczesuję moje mokre włosy, a następnie suszę je suszarką.Gdy kończę suszyć włosy kładę suszarkę na szafkę i wychodzę z łazienki.Podchodzę do szafy i wyciągam z niej bieliznę oraz ciuchy na dzisiejszy dzień.
Ubieram się, a następnie zabieram telefon z szafki i schodzę do kuchni.Wchodząc do pomieszczenia nie zastaję w nim nikogo.Pewnie moja mama i Harry jeszcze śpią.W końcu wczoraj go rozbudziłam i zostawiła samego więc zapewne mamuśka musiała mu pomóc.Kładę plecak na krzesło i podchodzę do lodówki.Wyciągam z niej jogurt o smaku mango, a następnie biorę łyżeczkę i siadam do stołu.Po zjedzonym posiłku,puste opakowanie wyrzucam do kosza a łyżeczkę do zlewu i znów idę do łazienki w celu umycia zębów.Kiedy kończę czynność, kieruję się na dół i zabieram plecak.Ubieram buty po czym wychodzę z domu.Kieruję się prosto do szkoły.Mieszkam nie daleko, a poza tym spacer mi się przyda.Po niecałych 15 minutach wchodzę na teren szkoły i kieruje się do mojej szafki.Znajduję tam Emily, która patrzy na mnie wyczekującym wzrokiem.Otwieram szafkę i biorę ze sobą potrzebne książki, a następnie patrzę na przyjaciółkę.
-No co?-pytam i wywracam oczami.Emily karci mnie wzrokiem, a później ciągnie mnie za rękę w stronę toalet.Podążam za nią bez słowa.Gdy znajdujemy się w pomieszczeniu, wreszcie się odzywa.
-Czemu cię wczoraj nie było?-pyta i patrzy na mnie wyczekująco.Wzdycham i obracam się w stronę lustra w celu poprawienia włosów.
-Ponieważ Harry wymyślił sobie wycieczkę i zapomniał o tym, że jeszcze chodzę do szkoły.-odpowiadam nie patrząc na nią.
-Wycieczkę mówisz?A twoja mama co na to?-teraz właśnie poważnie się zastanawiam nad powiedzeniem prawdy.Jeżeli powiem prawdę to zaczną się pytania.Ale jeżeli skłamię to będę mieć spokój.Kurdę, ale to jest moja przyjaciółka.
-Moja mama nie wie nic o tym.-decyduję się na prawdę oraz na miliony pytań ze strony Emily.
-Jak to?Byłaś z nim sam na sam ?-pyta z szeroko otwartymi oczami.Kiwam głową na tak a ona gwiżdże.Naszą rozmowę przerywa dzwonek oznajmujący zaczęcie się lekcji.
-Opowiem ci wszystko później a teraz chodź bo się spóźnimy.Łapię ją za rękę i idziemy w stronę klasy.
***
Lekcje mijają dość szybko.Na moje szczęście nie miałam jeszcze czasu pogadać z Emily.Postanowiłyśmy, że pójdziemy do niej i wszystko jej powiem.Wychodzimy właśnie ze szkoły.
Nagle zauważam Maxa, który stoi na parkingu oparty o swój samochód.Uśmiecham się i kieruję się w jego stronę.Czuję jak Emily idzie za mną.
Max zauważa mnie i rozkłada ramiona, aby później przytulić mnie mocno.
-Cześć kochanie.-mówi, a ja całuje go i się uśmiecham.

-Co ty tu robisz?-pytam i łącze moje palce z jego.

-Porywam cię.-uśmiecha się i lekko całuje mnie w usta.Odwzajemniam pieszczotę.Nasze małe igraszki przerywa nam Emily, która lekko odkaszluję.Odrywamy się od siebie i patrzymy na nią z zaciekawieniem.

-Miałyśmy pogadać Katy?-mówi, znaczącą patrząc na Maxa.

-Możemy to przełożyć?-pytam.-Obiecuję, że o tym pogadamy.-patrzę w jej oczy, a ona powoli kiwa głową.

-No to do zobaczenia.-mówi i całuje mój policzek.Odpowiadamy jej krótkie "cześć" po czym odchodzi.Odwracam się w stronę Maxa i napotykam jego wielki uśmiech.

-Wskakuj.-mówi i otwiera dla mnie drzwi od samochodu.Siadam na miejscu pasażera i czekam aż chłopak okrąży samochód i wsiądzie na swoje miejsce.Gdy to robi, odpala samochód i wyjeżdżamy z pod szkoły.Max kładzie swoja rękę na moim kolanie i lekko je ściska.Przez ten miły gest w mojej głowie pojawiają się wspomnienia z kolacji ,z moją mamą i Harrym ,gdy narzeczony mojej mamy zrobił to samo co Max.Szybko odganiam od siebie tą sytuacje i nim się orientuję jesteśmy już pod mieszkaniem chłopaka.Max wysiada, obiega samochód i otwiera dla mnie drzwi.Łapię mnie za rękę i wchodzimy na klatkę.Wychodzimy po schodach i  kierujemy się do jego lokum. Chłopak otwiera kluczem drzwi i przepuszcza mnie w drzwiach.Mieszkanie jest małe ale całkiem wygodne.Po wejściu przez drzwi wchodzimy do małego przedpokoju aby następnie udać się do salonu.Po lewej stronie znajduje się mała kuchnia, z której Max rzadko korzysta bo przeważnie je na mieście.Po prawej stronie znajdują się drzwi.Jedne z nich prowadzą do pokoju chłopaka, a drugie do średniej wielkości łazienki.Mieszkanie ciasne, ale własne.

-Chcesz coś do picia?-pyta chłopak i podchodzi do małej lodówki, aby następnie wyciągnąć z niej schłodzoną Pepsi.Kiwam  głową na tak i siadam przy wysepce w kuchni.Max bierze dwie szklanki i nalewa do nich napoju.Podaje mi jedną z nich, a sam w szybkim tempie opróżnia swoją.Odkłada  szklankę do zlewu i podchodzi do mnie.Staje za mną, pochyla się do mojej szyi, aby następnie lekko muskać ją swoimi ustami.Oddaje się pieszczocie i cicho mruczę.Nagle jego ruchy stają się wolniejsze, aż w końcu zaprzestaje całować moją szyję.Marszczę brwi i odwracam się w jego stronę.Patrzy na  mnie a jego oczy są bardzo ciemne.

-Coś nie tak?-pytam i dotykam jego ręki ale on ją zabiera.

-Co to kurwa jest?-pyta i zaciska pięści.Na początku nie wiem o co mu chodzi, ale później sobie przypominam o malince.Otwieram szeroko oczy i powoli podchodzę do niego.

-Pytam się co to do kurwy jest?Kto ci to zrobił?-krzyczy i przybliża się do mnie.Jest tak strasznie wściekły.Wiedziałam, że tak będzie.
-Max posłuchaj…-zaczęłam spokojnie-Ja ci to wszystko wytłu…-nie dokończyłam bo poczułam mocne uderzenie na policzku.Uderzenie było tak mocne, że upadłam na podłogę.W moich oczach pojawiły się łzy, które po chwili wypłynęły na powierzchnię.

Poczułm mocne szarpnięcie za włosy i zostałam pociągnięta za nie do góry.Moim oczom ukazała się wściekła twarz Maxa.

-Wiesz dobrze, że nienawidzę gdy ktoś dotyka mojej własności!-ryknął i mocniej złapał za moje włosy.Zapłakałam pod wpływem natychmiastowego bólu.

-Tt-o bb-o-ol.i-wyjąkałam.

-I ma boleć!-mówiąc to, a raczej krzycząc znów uderzył moją twarz.Gdy kolejny raz chciał chwycić mnie za włosy, z całej siły kopnęłam w jego krocze i zaczęłam uciekać.Szybko otworzyłam drzwi i wybiegłam z jego mieszkania.Słyszałam  jego wołania ale nie zatrzymywałam się.Wybiegłam z budynku i kierowałam się w stronę domu.Ludzie przechodzący koło mnie patrzyli na mnie jak na wariatkę.Biegłam ile sił w nogach, by jak najszybciej znaleźć się  moim łóżku i zasnąć na zawsze.Nie mogę uwierzyć, że Max, mój Max mógł mi coś takiego zrobić.Gdy pomyślałam o tych uderzenia jeszcze więcej łez znalazło się w moich oczach.Nie mam pojęcia w jak szybkim tempie biegłam ale już po chwili znalazłam się pod moim domem.Szybko wbiegłam do budynku, ale nagle na kogoś wpadłam.Podniosłam moja głowę do góry i napotkałam zieleń jego pięknych oczu.

-Co ci się stało?-spytał , a ja nic nie odpowiedziałam.Wyminęłam go i szybko pobiegłam do mojego pokoju.Zamknęłam drzwi na klucz i rzuciłam się na łóżko.Słyszałam krzyki Harrego z prośbą o otworzenie drzwi, ale  byłam na nie głucha.W tym momencie pragnęłam zasnąć i nigdy więcej się nie obudzić.


                                                CZYTASZ=KOMENTUJESZ 
                              20 KOMENTARZY=NOWY ROZDZIAŁ

Witam Was Serdecznie ! <3 Wiem, zawaliłam i rozdział miał być dużo wcześniej, ale są wakacje i musiałam załatwić książki do szkoły itp. :) Ale powracam z nowym rozdziałem i mam nadzieję, że teraz będę je dodawać częściej. Przepraszam za każdy błąd, którego mogłam nie zauważyć. ;) Mam nadzieję, że rozdział się spodoba ! <3
Miłych wakacji i do następnego <3

wtorek, 15 lipca 2014

Liebster Awards :)

No więc zostałam nominowana przez




1.Jaki jest twój ulubiony artysta?
One Direction, Eminem, Ed Sheeran i 5 Second of Summer :3
2.Czy pisanie jest twoją pasją?
Od pewnego czasu tak :)
3.Co najbardziej lubisz w swoim życiu?
To, że zawsze mogę na kogoś liczyć.
4.Jakie największe Faux pas popełniłaś/eś w życiu?
O boziu było ich mnóstwo ;)
5.Do jakich fandomów należysz?
Directioners, 5SOSFANS,Eminemers <3
6.Jaka jest twoja ulubiona książka?
Seria 50 Twarzy Greya <3
7.Czy jest artysta którego nie lubisz, jeśli tak to jaki?
Myślę, że nie ma takiej osoby bo każdy ma w sobie coś fajnego :)
8.Co byś zrobił/a jakbyś znalazł/a na koncercie swojego idola, a on niespodziewanie prosi cię na scenę?
Padła bym na ziemię a później pobiegła i rzuciła się na niego, a następnie wzięłabym go na ręce i porwała do domu xD
9.Jaka jest twoja ulubiona potrawa?
Jestem wszystkożercą <3 (oprócz wątróbki :()
10.Gdzie chciał/a byś spędzić resztę życia?
Przy osobach które kocham <3
11.Jaki jest twój ulubiony blog?
 http://after-harry-styles-fanfiction.blogspot.com/
 http://the-one-that-got-away-pl.blogspot.com/


Przepraszam, że nikogo nie nominuję, ale w te wakacje jestem okropnym leniem i mi się nie chce :D Ale dziękuję za nominację <3