sobota, 19 lipca 2014

Rozdział 9.

Rano budzi mnie dzwonek mojego telefonu.Niechętnie wstaję z łóżka i przecieram zaspane oczy.Gdy wstaję z łóżka, moje stopy natrafiają na miękki materiał.Kucam i podnoszę materiał do góry.Okazuje się, że to koszulka Harrego, którą wczoraj zapomniał wziąć ze sobą.Nagle przypominam sobie wczorajszą sytuację i szybko biegnę do łazienki.Staję przed lustrem i  przekładam włosy na lewe ramię.Moim oczom ukazuje się duży fioletowo-czerwony siniak.Wzdycham i przecieram rękami twarz.Stwierdzam, że najlepszym rozwiązaniem w tej chwili będzie gorący prysznic.Rozbieram się z mojej piżamy i wchodzę pod ciepły strumień wody.Moje spięte mięśnie się rozluźniają.Dokładnie myję swoje ciało, a następnie zmywam je z piany.Po skończonej czynności wychodzę spod prysznica i owijam się ręcznikiem.Podchodzę do lustra i patrze na swoje odbicie.Udaję się do szafki i zabieram z niej szczotkę do włosów.Rozczesuję moje mokre włosy, a następnie suszę je suszarką.Gdy kończę suszyć włosy kładę suszarkę na szafkę i wychodzę z łazienki.Podchodzę do szafy i wyciągam z niej bieliznę oraz ciuchy na dzisiejszy dzień.
Ubieram się, a następnie zabieram telefon z szafki i schodzę do kuchni.Wchodząc do pomieszczenia nie zastaję w nim nikogo.Pewnie moja mama i Harry jeszcze śpią.W końcu wczoraj go rozbudziłam i zostawiła samego więc zapewne mamuśka musiała mu pomóc.Kładę plecak na krzesło i podchodzę do lodówki.Wyciągam z niej jogurt o smaku mango, a następnie biorę łyżeczkę i siadam do stołu.Po zjedzonym posiłku,puste opakowanie wyrzucam do kosza a łyżeczkę do zlewu i znów idę do łazienki w celu umycia zębów.Kiedy kończę czynność, kieruję się na dół i zabieram plecak.Ubieram buty po czym wychodzę z domu.Kieruję się prosto do szkoły.Mieszkam nie daleko, a poza tym spacer mi się przyda.Po niecałych 15 minutach wchodzę na teren szkoły i kieruje się do mojej szafki.Znajduję tam Emily, która patrzy na mnie wyczekującym wzrokiem.Otwieram szafkę i biorę ze sobą potrzebne książki, a następnie patrzę na przyjaciółkę.
-No co?-pytam i wywracam oczami.Emily karci mnie wzrokiem, a później ciągnie mnie za rękę w stronę toalet.Podążam za nią bez słowa.Gdy znajdujemy się w pomieszczeniu, wreszcie się odzywa.
-Czemu cię wczoraj nie było?-pyta i patrzy na mnie wyczekująco.Wzdycham i obracam się w stronę lustra w celu poprawienia włosów.
-Ponieważ Harry wymyślił sobie wycieczkę i zapomniał o tym, że jeszcze chodzę do szkoły.-odpowiadam nie patrząc na nią.
-Wycieczkę mówisz?A twoja mama co na to?-teraz właśnie poważnie się zastanawiam nad powiedzeniem prawdy.Jeżeli powiem prawdę to zaczną się pytania.Ale jeżeli skłamię to będę mieć spokój.Kurdę, ale to jest moja przyjaciółka.
-Moja mama nie wie nic o tym.-decyduję się na prawdę oraz na miliony pytań ze strony Emily.
-Jak to?Byłaś z nim sam na sam ?-pyta z szeroko otwartymi oczami.Kiwam głową na tak a ona gwiżdże.Naszą rozmowę przerywa dzwonek oznajmujący zaczęcie się lekcji.
-Opowiem ci wszystko później a teraz chodź bo się spóźnimy.Łapię ją za rękę i idziemy w stronę klasy.
***
Lekcje mijają dość szybko.Na moje szczęście nie miałam jeszcze czasu pogadać z Emily.Postanowiłyśmy, że pójdziemy do niej i wszystko jej powiem.Wychodzimy właśnie ze szkoły.
Nagle zauważam Maxa, który stoi na parkingu oparty o swój samochód.Uśmiecham się i kieruję się w jego stronę.Czuję jak Emily idzie za mną.
Max zauważa mnie i rozkłada ramiona, aby później przytulić mnie mocno.
-Cześć kochanie.-mówi, a ja całuje go i się uśmiecham.

-Co ty tu robisz?-pytam i łącze moje palce z jego.

-Porywam cię.-uśmiecha się i lekko całuje mnie w usta.Odwzajemniam pieszczotę.Nasze małe igraszki przerywa nam Emily, która lekko odkaszluję.Odrywamy się od siebie i patrzymy na nią z zaciekawieniem.

-Miałyśmy pogadać Katy?-mówi, znaczącą patrząc na Maxa.

-Możemy to przełożyć?-pytam.-Obiecuję, że o tym pogadamy.-patrzę w jej oczy, a ona powoli kiwa głową.

-No to do zobaczenia.-mówi i całuje mój policzek.Odpowiadamy jej krótkie "cześć" po czym odchodzi.Odwracam się w stronę Maxa i napotykam jego wielki uśmiech.

-Wskakuj.-mówi i otwiera dla mnie drzwi od samochodu.Siadam na miejscu pasażera i czekam aż chłopak okrąży samochód i wsiądzie na swoje miejsce.Gdy to robi, odpala samochód i wyjeżdżamy z pod szkoły.Max kładzie swoja rękę na moim kolanie i lekko je ściska.Przez ten miły gest w mojej głowie pojawiają się wspomnienia z kolacji ,z moją mamą i Harrym ,gdy narzeczony mojej mamy zrobił to samo co Max.Szybko odganiam od siebie tą sytuacje i nim się orientuję jesteśmy już pod mieszkaniem chłopaka.Max wysiada, obiega samochód i otwiera dla mnie drzwi.Łapię mnie za rękę i wchodzimy na klatkę.Wychodzimy po schodach i  kierujemy się do jego lokum. Chłopak otwiera kluczem drzwi i przepuszcza mnie w drzwiach.Mieszkanie jest małe ale całkiem wygodne.Po wejściu przez drzwi wchodzimy do małego przedpokoju aby następnie udać się do salonu.Po lewej stronie znajduje się mała kuchnia, z której Max rzadko korzysta bo przeważnie je na mieście.Po prawej stronie znajdują się drzwi.Jedne z nich prowadzą do pokoju chłopaka, a drugie do średniej wielkości łazienki.Mieszkanie ciasne, ale własne.

-Chcesz coś do picia?-pyta chłopak i podchodzi do małej lodówki, aby następnie wyciągnąć z niej schłodzoną Pepsi.Kiwam  głową na tak i siadam przy wysepce w kuchni.Max bierze dwie szklanki i nalewa do nich napoju.Podaje mi jedną z nich, a sam w szybkim tempie opróżnia swoją.Odkłada  szklankę do zlewu i podchodzi do mnie.Staje za mną, pochyla się do mojej szyi, aby następnie lekko muskać ją swoimi ustami.Oddaje się pieszczocie i cicho mruczę.Nagle jego ruchy stają się wolniejsze, aż w końcu zaprzestaje całować moją szyję.Marszczę brwi i odwracam się w jego stronę.Patrzy na  mnie a jego oczy są bardzo ciemne.

-Coś nie tak?-pytam i dotykam jego ręki ale on ją zabiera.

-Co to kurwa jest?-pyta i zaciska pięści.Na początku nie wiem o co mu chodzi, ale później sobie przypominam o malince.Otwieram szeroko oczy i powoli podchodzę do niego.

-Pytam się co to do kurwy jest?Kto ci to zrobił?-krzyczy i przybliża się do mnie.Jest tak strasznie wściekły.Wiedziałam, że tak będzie.
-Max posłuchaj…-zaczęłam spokojnie-Ja ci to wszystko wytłu…-nie dokończyłam bo poczułam mocne uderzenie na policzku.Uderzenie było tak mocne, że upadłam na podłogę.W moich oczach pojawiły się łzy, które po chwili wypłynęły na powierzchnię.

Poczułm mocne szarpnięcie za włosy i zostałam pociągnięta za nie do góry.Moim oczom ukazała się wściekła twarz Maxa.

-Wiesz dobrze, że nienawidzę gdy ktoś dotyka mojej własności!-ryknął i mocniej złapał za moje włosy.Zapłakałam pod wpływem natychmiastowego bólu.

-Tt-o bb-o-ol.i-wyjąkałam.

-I ma boleć!-mówiąc to, a raczej krzycząc znów uderzył moją twarz.Gdy kolejny raz chciał chwycić mnie za włosy, z całej siły kopnęłam w jego krocze i zaczęłam uciekać.Szybko otworzyłam drzwi i wybiegłam z jego mieszkania.Słyszałam  jego wołania ale nie zatrzymywałam się.Wybiegłam z budynku i kierowałam się w stronę domu.Ludzie przechodzący koło mnie patrzyli na mnie jak na wariatkę.Biegłam ile sił w nogach, by jak najszybciej znaleźć się  moim łóżku i zasnąć na zawsze.Nie mogę uwierzyć, że Max, mój Max mógł mi coś takiego zrobić.Gdy pomyślałam o tych uderzenia jeszcze więcej łez znalazło się w moich oczach.Nie mam pojęcia w jak szybkim tempie biegłam ale już po chwili znalazłam się pod moim domem.Szybko wbiegłam do budynku, ale nagle na kogoś wpadłam.Podniosłam moja głowę do góry i napotkałam zieleń jego pięknych oczu.

-Co ci się stało?-spytał , a ja nic nie odpowiedziałam.Wyminęłam go i szybko pobiegłam do mojego pokoju.Zamknęłam drzwi na klucz i rzuciłam się na łóżko.Słyszałam krzyki Harrego z prośbą o otworzenie drzwi, ale  byłam na nie głucha.W tym momencie pragnęłam zasnąć i nigdy więcej się nie obudzić.


                                                CZYTASZ=KOMENTUJESZ 
                              20 KOMENTARZY=NOWY ROZDZIAŁ

Witam Was Serdecznie ! <3 Wiem, zawaliłam i rozdział miał być dużo wcześniej, ale są wakacje i musiałam załatwić książki do szkoły itp. :) Ale powracam z nowym rozdziałem i mam nadzieję, że teraz będę je dodawać częściej. Przepraszam za każdy błąd, którego mogłam nie zauważyć. ;) Mam nadzieję, że rozdział się spodoba ! <3
Miłych wakacji i do następnego <3

24 komentarze:

  1. Cudowny czekam na nexta .. Mam nadzieje że wkońcu zajdzie coś pomiędzy Katy a Harrym

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudneee w następnym rozdzialee dodaj więcej harrego .. Nie moge sie doczekać

    OdpowiedzUsuń
  3. Boziu...
    Harry musi byc z Katy!!! <3 Cudowneeeee *-*

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne <3 Czekam na następny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaaaaa nie moge uwierzyć dodawaj kochana next

    OdpowiedzUsuń
  6. jezuuu super rozdział czekam na next ♥ ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny rozdział! I dobrze, że ją pobił. Zerwą ze sobą i (mam taką nadzieję) Katy będzie z Harrym <33 Czekam na next :**

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział ;) Do następnego :p

    OdpowiedzUsuń
  9. O mój boziuu nexxxtt

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie moge doczekac sie następnego

    OdpowiedzUsuń
  11. I Love You :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Łał takiego przebiegu sie nie spodziewałam

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne! Czekam na next! <3

    OdpowiedzUsuń
  14. BOSKIE. *.* świetnie piszesz!! Czekam na next'a :)
    Jula <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedy next było już 20 kom

    OdpowiedzUsuń
  16. Super
    Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. jeju ale super :3 wiedziałam że ten Max to drań ;o

    OdpowiedzUsuń