PRZECZYTAJCIE NOTKĘ POD ROZDZIAŁEM !
Mój sen przerywa głos mojej mamy,która woła mnie z dołu.Niechętnie otwieram zaspane oczy i sprawdzam godzinę.Trochę pospałam bo jest już 18:27.Wstaję z mojego cieplutkiego łóżka i wychodzę z pokoju.Wchodząc do kuchni przecieram oczy.Zastaje tam mamę i oczywiście Harrego.-No wreszcie.Ileż można spać córciu.-mówi przesłodzonym głosem.Wywracam oczami i siadam przy stole.
-Po co mnie wołałaś co?-ziewam.Czuję na sobie przenikliwe zielone tęczówki.
-Ponieważ chcieliśmy z Harrym zjeść z tobą kolację..-oświadcza i patrzy na Harrego.Ja również na niego patrze.Próbuję doszukać się czegoś w jego oczach, ale są nie do odgadnięcia.Wzdycham z rezygnacji i kiwam głową.
***
Mama donosi już ostatni talerz na stół.Każdy, każdemu życzy smacznego i spożywamy posiłek.Jemy w ciszy.Słychać tylko stukot sztućców.Nagle czuje na swoim kolanie dłoń.Jestem pewna, że to Harry.Zerkam na niego i widzę na jego twarzy rozbawienie.Ściska kolano, a ja piszczę.Mama zerka na mnie dziwnie.-Co się stało?-pyta, a ja tylko przepraszam i nic więcej nie mówię.Harry cicho się śmieje.Spycham jego rękę i powracam do jedzenia.Jest tak smętnie,że już gorzej być nie może.Po skończonym posiłku, podziękowałam i zaniosłam brudne naczynia do kuchni.Wychodzę z pomieszczenia i idę do pokoju.Siadam na łóżku i włączam laptopa.Musze napisać do Emily, czy było coś na zadanie i czy jest jakaś kartkówka bo przez Pana S. nie było mnie w szkole.Wchodzę na fb i patrzę na czat.Nie ma na nim Em więc zerkam tylko na główną stronę i wylogowuję się.Kiedyś przez przypadek się nie wylogowałam i zostawiłam włączony komputer, a moja matka wykorzystała sytuacje i zaczęła mi sprawdzać moje wiadomości..Od tego czasu staram się zawsze wylogowywać.Nie to, że pisze tam jakieś tajemnice, ale to jest moja prywatność, a ja jej nie zaglądam w jej wiadomości.Zegar wskazywał już godzinę 20.Byłam trochę w szoku, że tak strasznie minął ten czas.Postanowiłam wziąć relaksująca kąpiel.Weszłam do łazienki i odkręciłam wodę aby zapełniła wannę.Koło wanny znalazłam olejek lawendowy, który wlałam do gorącej wody.W pomieszczeniu unosił się przyjemny zapach lawendy, która uwielbiam.Kiedy woda osiągnęła odpowiedni poziom, wyłączyłam ją a następnie rozebrałam się i wskoczyłam do wanny.Najpierw zanurzyłam się cała razem z głową, a następnie zaczęłam się myć.
Włosy umyłam truskawkowym szamponem, a ciało wyszorowałam czekoladowym płynem do mycia.Umyta chwilę leżałam w wannie.Pragnęłam aby moje myśli nic nie zaprzątało ale oczywiście musiał się do nich wkraść szanowny Pan Styles.Nie miałam pojęcia dlaczego nie mogę przestać o nim myśleć.Pragnęłam o nim zapomnieć ale to wszystko było silniejsze ode mnie.No cóż, Harry był niewiarygodnie przystojnym i seksownym mężczyzną, ale to nie oznaczało że mam cały czas o nim myśleć.Zaczęło mi się robić zimno więc stwierdziłam, że czas już wyjść z wanny.Podniosłam się opierając ręce na bokach wanny i weszłam na zimne płytki.Wzdrygnęłam się i szybko oplotłam się ciepłym ręcznikiem.Podeszłam do umywalki.Wyjęłam z szafki szczotkę i pastę do zębów i zaczęłam je szczotkować.Następnie wypukałam usta i wytarłam je.Wzięłam szczotkę do włosów i rozplątałam nią kosmyki .Zostawiła je mokre bo przecież i tak wyschną jak będę spać.Wyszłam z łazienki i podeszłam do szafy w celu znalezienia jakiejś piżamy.Odwróciłam się w stronę łóżka jednocześnie ściągając powoli ręcznik, ale to co zobaczyłam spowodowało szybkie złapanie i przytrzymanie go jak najbliżej mojego ciała.Na moim łóżku leżał Harry.
-Co ty tu robisz?!-syknęłam przytrzymując ręcznik bliżej swojego ciała.Harry obczaił moje ciało od dołu do góry, dłużej zatrzymując się na moich zakrytych piersiach.
-Jak to co?Podziwiam widoki.-posłał mi uśmiech.Że co do kurwy?Podziwia widoki?Chyba go posrało!-Gdybyś się nie odwróciła było by fajniej.-zrobił minę smutnego pieska.Byłam nieźle wkurzona a on dodawał jeszcze oliwy do ognia.Nagle wstał z łóżka i szybkim korkiem znalazł się koło mnie.Gdy on się przybliżył ja posuwałam się do tyłu, ale na moje nieszczęście za mną znajdowała się szafa.Harry wykorzystując sytuacje przybliżył się jeszcze bardziej, uniemożliwiając mi takim sposobem jakąkolwiek drogę ucieczki.Zaczęłam ciężej oddychać gdy nasze biodra się zetknęły.Harry naparł na mnie swoimi biodrami, tak że na udzie mogłam czuć jego kolegę.Nie wiedząc co robić, nie ruszałam się i obserwowałam każdy jego ruch.Chłopak zbliżył swoją twarz do mojej i zanim zdążyłam zareagować wbił się w moje usta.
Na początku opierałam się jego pieszczotą, ale gdy jego dłoń złapał mój kark przybliżając mnie bliżej niego nie wytrzymałam i oddałam się mu.Czułam jak Harry uśmiecha się przez pocałunek.Nasze języki tańczyły w dzikim tańcu gdy chłopak złapał mnie pod uda i uniósł, aby potem położyć się ze mną na moim łóżku.Harry był nade mną, a moje ręce powędrowały do jego loków.Złapałam za nie lekko ciągnąc, a z ust chłopaka wyleciał cichy jęk.Harry oderwał się od moich ust aby ściągnąć ze swojego ciała koszulkę.Jego tors był cudowny.Miał on lekki zarys kaloryfera i wiele tatuaży i jeszcze coś co ja osobiście uwielbiam czyli mięśnie skośne.Nie mogąc się powstrzymać przejechałam delikatnie dłonią w tym miejscu.Popatrzyłam w oczy Harrego, które wydawały się być radosne.Harry pochylił się nade mną aby znów połączyć nasze usta.Moje ręce błądziły po umięśnionych plecach chłopaka.Harry przeniósł się z pocałunkami na moją szyję.przymknęłam oczy z nagłej przyjemności.Nagle chłopak wessał się w moją skórę i lekko ją przygryzł.Natychmiast odepchnęłam go od siebie.
-Coś nie tak?-zapytał zdezorientowany.Wstałam z łóżka podnosząc ręcznik wyżej ponieważ trochę się osunął.
-Pytasz się czy coś nie tak ?!Kurde, właśnie zrobiłeś mi malinkę!-krzyknęłam wkurzona.Jak Max to zobaczy to będę skończona.Wkurzy się.Nie to mało powiedziane.On będzie wściekły!
-Oj no przestań.To tylko malinka.-wzruszył ramionami przybliżając się do mnie.Odepchnęłam go z całej siły.
-Jeżeli mój chłopak to zobaczy to będzie koniec rozumiesz?Jak mogłam być taka głupia.-kręciłam głową nie dowierzając w swoją naiwność.-Wyjdź stąd.-powiedziałam i popatrzyłam na niego.Harry marszczył zdezorientowany brwi ale nadal stał w miejscu.-Powiedziałam WYJDŹ!-krzyknęłam wkurzona i wypchałam go za drzwi.Zamknęłam drzwi na klucz i oparłam się o nie ciężko wzdychając.Jak mogłam być taką idiotką.Westchnęłam i odepchnęłam się od drzwi.Wzięłam wcześniej przygotowaną piżamę i weszłam z nią do łazienki.Poparzyłam w lustro i skrzywiłam się widząc czerwony ślad na mojej szyi , który powoli zaczął sinieć.Zrzuciłam z siebie ręcznik i pospiesznie ubrałam się w ciuchy.Wyszłam z łazienki i rzuciłam się na łóżko.Obróciłam się na brzuch i ze wszystkich sił krzyknęłam w poduszkę.Poduszka skutecznie stłumiła mój wrzask a ja się choć trochę zrelaksowałam.Przekręciłam się na plecy i wzięłam mój telefon w celu nastawienia budzika.Gdy to zrobiłam zakopałam się w pościeli i usnęłam myśląc w jaki sposób zasłonię pulsujący siniak na mojej szyi.
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
18 KOMENTARZY=NASTĘPNY ROZDZIAŁ
Hello! <3 Jak tam początek wakacji hm ? Szczęśliwi, że to już koniec szkoły? Ja BARDZO!
Mam nadzieję, ze rozdział się podoba ;) Przepraszam za każdy błąd! <3
I TERAZ BARDZO WAŻNA INFORMACJA! Otóż 1.07-8.07 wyjeżdżam do Irlandii i w tym czasie nie dodam żadnego rozdziału.Bardzo mi przykro, ale po powrocie postaram się jak najszybciej nadrobić stracony czas. :3
Takżeeee...Życzę wam bardzo mile i energicznie spędzonych wakacji <3 Kocham Was <3
P S Jeżeli czytasz mojego bloga, to bardzo proszę zagłosuj w ankiecie po lewej stronie! Dziękuję ! <3