poniedziałek, 9 czerwca 2014

Rozdział 4.


*Następny Dzień*

Właśnie zostałam wyrwana z krainy morfeusza przez mój budzik. Jest 6:45 więc muszę wstawać do szkoły. Wczoraj Max wyszedł koło 1, a ja sprawdziłam fb, TT i tumblra i poszłam spać. Z tego co wiem to Harry został na noc ale nie słyszałam podejrzanych odgłosów z pokoju mojej mamy. No nic trzeba wstać bo się spóźnię. Wstałam z mojego cieplutkiego łóżka i poszłam zrobić poranną toaletę. Pomalowałam się i ubrałam a następnie zeszłam na dół aby zrobić sobie śniadanie. 

W kuchni zastałam mamę i Harrego pijących kawę przy stole.
-Dzień dobry ! – bruknęłam i otworzyłam lodówkę w celu znalezienia mleka.
- A dzień dobry. Do której dziś masz lekcje?- zapytała moja mama popijając kawę. Kątem oka zerknęłam na Harrego, który trzymając  w dłoni kubek z gorącą kawą dyskretnie się nam przyglądał.
-Do 15:45 a co?- powiedziałam i wyjęte mleko z lodówki zaczęłam wlewać do miski.
-A nic, nic. Tak pytam.- powiedziała gdy ja wyjęłam płatki czekoladowe z szafki. Przygotowany posiłek wzięłam ze sobą i usiadłam przy stole aby go skonsumować. Gdy zjadłam, włożyłam brudne naczynie do zmywarki i poszłam do swojego pokoju po torebkę z książkami. Po wzięciu torby, zeszłam na dół i ubrałam buty.
-Wychodzę!- krzyknęłam i  wyszłam na dwór. Po nie całych 20 minutach byłam już w szkole. Podeszłam do swojej szafki gdzie stała już Emily.
-No siemka skarbie.-powiedziała i ucałowała mój policzek.
-Hej. Jak tam- zapytałam i otworzyłam szafkę.
-No spoko. Wczoraj była impreza. Żałuj że Cię nie było.- powiedziała podekscytowana.
-Miałam denną kolację z narzeczonym mojej matki. Ale o tym później.- zamknęłam szafkę i zaczęłam iść z Em do Sali gdzie mieliśmy pierwszą lekcję.
-Przetańczyłam całą noc z takim Zaynem. Jest taki gorący że ugh!. Umówiłam się dziś z nim.
-No, no ,no… Gratulacje młoda.- nagle wpadł na nas jakiś kujon z pierwszej klasy.
-Kurwa uważaj jak łazisz łamago.- Zdenerwowała się Em, a kujon uciekł przestraszony.
-No już spokojnie Emka. Chodź bo się spóźnimy.
Mieliśmy właśnie 4 lekcję czyli  chemię z panem Kowalsky. Tłumaczył nam coś o alkoholach gdy nagle usłyszeliśmy pukanie do drzwi.
-Cisza!- krzyknął profesorek i podszedł do drzwi by je otworzyć.
-Dzień dobry!- usłyszeliśmy męski głos. Chwila, chwila. Skądś go kojarzę.
-Tak w czym mogę pomóc?- zapytał nauczyciel.
-Emm… Chciałbym zwolnić jedną z uczennic.- tajemniczy gość powiedział i wychylił się za drzwi. KURWA! Co on tu robi?!
W tle można było usłyszeć ciche rozmowy i chichoty pustaków z naszej klasy.
-Och… A kogo i jakim celu?- psorek zapytał i popatrzył na niego uważnie.
-Katy.- mnie? Czemu mnie? Co on kombinuje?- Jej mama prosiła mnie abym ją zwolnił ponieważ muszą załatwić jakąś pilną sprawę rodzinną.- Jaka sprawa rodzinna? Co on pierdzieli?
-No dobrze.- Powiedział i odwrócił się do klasy.- Katy spakuj się i możesz wyjść.- szybko spakowałam książki i zaczęłam podążać do drzwi. Czułam na sobie spojrzenia wszystkich i szły szłam ciche szepty.
-Do widzenia.- pożegnałam się z nauczycielem i zamknęłam za sobą drzwi.- Co to do kurwy było?- zapytałam Harrego i uważnie na niego spojrzałam.
-Nic. Po prostu cię zwalniam. Nie cieszysz się, że nie będzie cię na lekcjach.- odpowiedział z uśmiechem i tymi cholernie słodkimi dołeczkami.
-Nie. Co to za ważna sprawa, że mama kazała ci mnie zwalniać.- zaczęliśmy iść w stronę wyjścia ze szkoły.
-Nie ma żadnej sprawy. Twoja mama jest w pracy i nic o tym nie wie.
-CO??!!- czy on jest jakiś chory. Jak się moja matka o tym dowie to mnie zabije.
-Jezu, spokojnie, Po prostu chce cię gdzieś zabrać.- odpowiedział jak gdyby nigdy nic i otworzył przede mną  drzwi.
-Nie mogłeś tego zrobić  po szkole? I gdzie w ogóle mnie zabierasz?- wyszłam  i szłam za Harrym.
-Nie, nie mogłem. Nie powiem ci gdzie bo to niespodzianka.- powiedział tajemniczo i odszedł do czarnego audi r8. Harry wyciągnął z kieszeni kluczyki i odblokował samochód. Podszedł do drzwi od strony pasażera i otworzył je dla mnie.
-Nie pojadę z tobą nigdzie dopóki nie  powiesz mi gdzie jedziemy !- powiedziałam i stanęłam w miejscu.
-Nie przesadzaj. Niespodzianka to niespodzianka, teraz wsiadaj.- przewróciłam oczami i wsiadłam do samochodu. Harry obszedł samochód i sam wszedł do niego. Odpalił go i wyjechaliśmy z pod szkoły. Droga przebiegła nam w ciszy. Od czasu do czasu zerkaliśmy na siebie. Gdy wjechaliśmy do lasu, przestraszyłam się nie na żarty. Gdzie on mnie wiezie do cholery?! Czy tą niespodzianką naprawdę jest jakiś dupny las ?! Nie no brawa za pomysłowość! Zerknęłam na Harrego, który uśmiechał się szeroko z tymi słodkimi dołeczkami. Nagle się zatrzymaliśmy, a to co zobaczyłam, zaparło mi dech w piersiach. 

                                                     CZYTASZ=KOMENTUJESZ
                                             5 KOMENTARZY= NOWY ROZDZIAŁ

No Witam Was Serdecznie ! <3 Przybywam z nowym rozdziałem :3 Mam nadzieję że się spodoba! Przepraszam za każdy błąd ! Zrobiłam nową zakładkę "KONTAKT". Jest tam mój TT oraz Ask i Tumblr Fanfiction. 
Kocham Was mocno i do następnego !!! <3 
BARDZO WAS PROSZĘ O GŁOSOWANIE W ANKIECIE PO LEWEJ STRONIE!!!

6 komentarzy:

  1. Wow, nie mogę sie doczekać nextu

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie piszesz...
    Nie mogę się już doczekać.
    Nominuję cię do Libster Blog Awards, wiecej informacji http://angeloflostsouls.blogspot.com/2014/06/libster-blog-awars.html (w NOMINACJI 3)

    OdpowiedzUsuń
  3. swietne, czekam na ciag dalszy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajsbiste pisz dalej

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja naj best autorko <3 5 koment !!! :3 czyli rozdział *-*

    OdpowiedzUsuń
  6. wow jakie to ciekawe :o wciągneło mnie ;3 więcej o Emily i Katy :3

    OdpowiedzUsuń