piątek, 13 czerwca 2014

Rozdział 5.

To co widzę jest na prawdę cudowne. Przede mną stoi mały drewniany domek, w koło niego jest pełno kolorowych kwiatów, a obok domku jest jezioro. Wszystko wygląda jak z bajki. Ja i Harry wychodzimy z samochodu. Podchodzę i siadam na huśtawce, która wisi na jednym z drzew.
-Podoba Ci się?- Harry podchodzi do mnie i łapie za jeden ze sznurków.
-Tu jest cudownie. Jak znalazłeś to miejsce?- pytam z zachwytem. Nie mogę napatrzeć sie na ten krajobraz.
-Gdy byłem mały, przyjeżdżałem tu zawsze na wakacje. Jest to taka odskocznia od rzeczywistości.- mówił z błyskiem w oku. Nie mogę pojąc jak można być takim pięknym człowiekiem jak Harry.- Chodźmy do środka.-Harry łapie mnie za rękę i ciągnie do drzwi. Czuję jak przez nasze ręce przelatuje jakiś magiczny prąd. Harry otwiera drzwi i wchodzimy do środka. W pomieszczeniu przez chwile jest ciemno, aloe Harry zapala światło i można zobaczyć wnętrze domku. Stoimy w przedpokoju.Po prawej stronie znajduję się przytulny salon, natomiast po lewej stronie mała kuchnia wraz z jadalnią. Na środku są schody, które zapewne prowadzą do pomieszczeń sypialnianych.
-Em...tak, jest tu trochę brudno, ale chyba nie jest tak źle.- spogląda na mnie niepewnie,a ja odpowiadam szczerym uśmiechem.
-Jest dobrze, tylko nie rozumiem czemu mnie tu przywiozłeś.- pytam i spoglądam na niego.
-Chciałem ci pokazać to miejsce i lepiej cie poznać.-uśmiecha się niepewnie i ciągnie mnie do kuchni.- Jesteś głodna ?-pyta mnie i kieruję się do lodówki.
-Nie dzięki. Możesz mi tylko dać coś do picia?- pytam i siadam przy stole.
-Jasne.-otwiera lodówkę i wyciąga z niej sok. Wlewa go do dwóch szklanek i podaje mi jedna z nich.Siada przy stole na przeciwko mnie i spogląda na mnie.Panuje między nami cisza, ale nie jest ona krępująca.Wypijam cały sok i odstawiam szklankę na stół.
-Więc co będziemy tu robić?-pytam i rozglądam się do okoła.
-Pomyślałem, że przepłyniemy się po jeziorze.-odpowiedział niepewnie.Zabrał szklanki ze stołu i odstawił je do zlewu.
-Och...no dobrze.-także wstałam i włożyłam ręce do kieszeni spodni.
-No więc chodźmy.-powiedział i wyszedł z domku.Poszłam za nim.Harry szedł w stronę małego molo gdzie można było zobaczyć lódkę.
-Wskakuj.-powiedział i pomógł mi do niej wejść.Następnie sam do niej wskoczył i odczepił sznur, którym łódka była przymocowana do molo.Harry złapał za dwa wiosła i zaczął nimi poruszać.Łódka powoli oddalała się od brzegu.Patrzyłam na Harrego gdy rytmicznie poruszał wiosłami.Jego mięśnie  uwydatniały się, za każdym ruchem przez czarna koszulkę,którą miał na sobie.
-Mamie tez pokazywałeś to miejsce?-pytam i prostuję nogi.
-Nie, twoja mama nie wie o tym miejscu.-odpowiedział i popatrzył mi prosto w oczy.-Jesteś pierwszą osobą, którą tu zabrałem.-mówi spokojnie.To miłe, że zaufał mi i pokazał to miejsce,ale nie mogę zrozumieć czemu ja?To chyba moja mama powinna być na moim miejscu.Nagle wypływamy w miejsce gdzie jest pełno białych kaczek.Zapełniają one całe jezioro.To na prawdę piękny widok.
-Pięknie prawda?-ciszę przerywa Harry.-Jest tu tak co roku.Uwielbiam te dni.Jest tu wtedy tak pięknie.-Harry spogląda na kaczki z uśmiechem na twarzy.
-To prawda, jest cudownie.-uśmiecham się.
-Chcesz je nakarmić?-proponuje i wyciąga papierową torebkę z chlebem.Kiwam głową na tak,a Harry  wręcz mi kilka kawałków chleba.Wrzucamy je do wody, a kaczki zbierają się wokół łódki.Patrzę na Harrego i widzę z jakim ogromnym uśmiechem z tymi słodkimi dołeczkami, karmi ptaki.Nagle słychać grzmot i czuję na ręce krople deszczu.
-Będzie padać.Wracajmy.-Harry zawraca i płynie do brzegu.Gdy podpływamy pod molo, jesteśmy już cali mokrzy.Wychodzę z łódki, z Harry wyciąga ją na molo.Przymocowuje ją do drzewa, a później łapie nie za rękę i biegniemy do domku.Gdy wchodzimy do środka jesteśmy już cali mokrzy.Harry patrzy na mnie i zaczyna się głośno śmiać.Ja gdy patrzę na niego także nie mogę powstrzymać śmiechu.Harry wygląda jak przemoknięty pudel.
-Chodź na górę, dam ci coś do przebrania.-Harry mówi gdy przestajemy się śmiać.Idę za Harrym po schodach.Wchodzimy do jednego z pokoi.Jest on dość duży.Ma ogromne dwuosobowe łózko i dużą szafę.Po lewej stronie znajdują się drzwi, które pewnie prowadzą do łazienki.Harry wyjmuje z szafy dwie czarne koszulki i dwie pary bokserek.
-Proszę.Możesz się iść przebrać w łazience.-podaje mi ciuchy i wskazuje na drzwi.
-Dzięki.-szepnęłam i weszłam do łazienki.Stanęłam przed lustrem i popatrzyłam w swoje odbicie.W lustrze była dziewczyna z rozmazanym makijażem, mokrymi włosami i ciuchami.Westchnęłam i zaczęła się przebierać.Ściągnęłam z siebie ciuchy i bielizną.Ubrałam się w koszulkę i bokserki Harrego, a mokre rzeczy położyłam na grzejniku.Rozczesałam swoje włosy szczotką, którą znalazłam na szafce i wyszłam z łazienki.Zeszłam na dół gdzie Harry już przebrany robił herbatę i coś do jedzenia.Odwrócił się gdy weszłam do kuchni.Stanął w miejscu i rozszerzył swoje oczy.
-Coś nie tak?-zapytałam marszcząc brwi.Harry nie odpowiedział tylko do mnie podszedł.Przyparł mnie do ściany, a to co później zrobił przeszło moje wszelkie oczekiwania.

                                       CZYTASZ=KOMENTUJESZ
                           5 KOMENTARZY=NASTĘPNY ROZDZIAŁ


Witam Was <3 Jejku!! Dziękuję za te 6 komentarzy !! <3 Jesteście WSPANIALI ! Mamy rozdział 5 :) Przepraszam za błędy!Mam nadzieję, że Wam się podoba :3 Wiecie z jakiego filmu wzięłam jeden z fragmentów ? Jak myślicie, co się wydarzy w następnym ? :3
Do następnego KOCHANI <3 + DZIĘKUJĘ ZA PONAD 1000 WYŚWIETLEŃ ! <3
GŁOSUJCIE W ANKIECIE ! CHCĘ WIEDZIEĆ ILE OSÓB CZYTA MOJE WYPOCINY !

6 komentarzy:

  1. mmm :3 nie trzymaj w napieciu ! :D <3 ~K

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne! Czekam z niecierpliwością na następny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  3. SUPER. CZEKAM NA NASTĘPNY !!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. jeej... :3 spodziewam się bocznego harrego i mam nadzieję że się nie zawiodę XD

    OdpowiedzUsuń