Od tamtego
wydarzenia minął już tydzień. Max próbował się przez ten cały czas ze mną
skontaktować , ale ja odrzucałam każdą możliwość kontaktu z nim. Harry w tym
czasie dbał o mnie i nie pozwalał mi myśleć o Maxie. Szczerze mogę powiedzieć,
że przez Harrego, moje stosunki z moją
mamą się trochę polepszyły. Wczoraj wraz z Harrym i mamą byliśmy na wspólnych
zakupach i w kinie. Było naprawdę fajnie i obeszło się bez kłótni z
rodzicielką.
Wstałam dziś koło dziewiątej i po szybkim prysznicu
przebrałam się, aby zejść do kuchni.
Moja mama
dziś pracuje przez cały dzień, więc Harry zaproponował, że ten czas spędzimy razem. Weszłam do pomieszczenia i
zastałam w nim Harrego krzątającego się przy blacie. Chłopak przyrządzał
śniadanie i cicho nucił pod nosem. Zachichotałam cicho, a Harry odwrócił się w
moją stronę.
-Z czego się
śmiejesz co ?- popatrzył na mnie z tak śmieszną miną, że ponownie się zaśmiałam
ale już trochę głośniej.
-Nie, nic.-
machnęłam na niego ręką i usiadłam do
stołu.-Co tam pichcisz?- zapytałam z uśmiechem.
-Mistrz
kuchni Harry Styles, zaraz zaserwuje Ci
danie godne statuetki Masterchefa.- nie mogłam się powstrzymać i wybuchnęłam
głośnym śmiechem.- No co nie wierzysz w moje zdolności kulinarne?- zapytał z
rozbawieniem.
-A skąd !
Jestem pewna, że to będzie niebo dla moich kubków smakowych.- uśmiechnęłam się
do Harrego, który cicho się podśmiewywał.
Po niecałych
15 minutach przede mną zostało postawione danie zrobione przez Harrego. Był to
puszysty omlet ze szpinakiem i bekon. Zapach , który roznosił się po
pomieszczeniu zachęcał do jedzenia. Chłopka usiadł naprzeciwko mnie ze swoja
porcja. Konsumowaliśmy danie w ciszy, czasem posyłaliśmy sobie uśmiechy.
Posiłek był naprawdę pyszny. Harry jest niesamowitym kucharzem.
-To było
przepyszne! Jesteś prawie tak samo dobry jak Gordon Ramsay.-pochwaliłam go
wkładając brudne naczynia do zmywarki.
-Prawie?
Myślę, że jestem lepszy niż
on.-prychnęłam i nalałam pomarańczowego soku do dwóch szklanek. Podałam jedną z
nich Harremu, a drugą zostawiłam dla siebie. Wypiłam całą zawartość szklanki i
odstawiłam ją do zmywarki.
-O której
mam być gotowa?- zapytałam stając w drzwiach.
-Za
piętnaście minut na dole?- przytaknęłam i wyszłam z pomieszczenia. Udałam się
do swojego pokoju aby spakować do mojej
torby najpotrzebniejsze rzeczy. Wrzuciłam do niej portfel, chusteczki
higieniczne, pomadkę ochronną, okulary przeciwsłoneczne i telefon. Zerknęłam na
zegarek. Miałam jeszcze 10 minut więc postanowiłam, że wejdę na Facebooka.
Włączyłam laptopa, a następnie zalogowałam się na fb. Na stronie głównej nic
ciekawego nie było. Zerknęłam na wiadomości. Oczywiście było pełno od Maxa ale
nawet ich nie czytałam tylko od razu usunęłam. Postanowiłam zerwać z nim wszelkie
kontakty i wymazać go całkowicie z mojego życia.
Zerkam
jeszcze na Twittera i Tumblra, a następnie zabrałam torbę i zeszłam na dół.
Harry stoi przy drzwiach i ubiera buty. Idę w jego ślady i ubieram swoje
obuwie. Zamykam drzwi kluczem, który później wrzucam do torby. Wsiadamy do
samochodu i wyjeżdżamy z podjazdu.
-Gdzie
jedziemy?- zapięłam pasy i popatrzyłam na Harrego.
-Niespodzianka.-
odparł i uśmiechnął się do mnie. Odwzajemniłam uśmiech i włączyłam radio. Droga
mijała nam w ciszy, ale nie był to rodzaj tej krępującej i niezręcznej, a
przyjemnej i uspokajającej. Harry ostatnimi czasy zaczął spędzać ze mną
naprawdę dużo czasu. Pomógł mi się podnieść po ostatnich nieprzyjemnych
wydarzeniach. Bałam się, że jak będziemy
z Harrym spędzać ze sobą tak dużo czasu to mama zacznie snuć jakieś teorie, ale
była i jest tak zajęta pracą, że nie zwraca uwagi na to co się wokół niej
dzieje. Przy Harry mogłam być sobą. Dawał mi poczucie bezpieczeństwa, którego
dawno nie miałam, ale był jeden problem. W dalszym ciągu był on narzeczonym
mojej mamy. Po samym spojrzeniu mojej mamy na Harrego , można stwierdzić że
jest w nim szaleńczo zakochana. Patrzy na niego tak jak kiedyś na mojego tatę,
dlatego nie mogę mieć żadnych innych kontaktów z Harrym oprócz przyjaźni.
Po dwudziestu
minutach jazdy zatrzymujemy się na parkingu. Harry gasi samochód i wysiada z
auta, aby później otworzyć drzwi od mojej strony. Dziękuję i wysiadam z
pojazdu. Chłopka zamyka samochód i łapie mnie za rękę. Jak się okazuje Harry
zabrała mnie do Wesołego Miasteczka. Gdy widzę szyld oznajmujący, że znajdujemy
się w krainie zabawy wybucham śmiechem.
-Co cię tak
śmieszy?- pyta zdezorientowany.
-Po prostu
cieszę się, że idziemy do wesołego miasteczka.- wyszczerzyłam się i pociągnęłam
go w stronę wejścia. Harry głośno się zaśmiał i poszedł za mną.
-Gdzie
najpierw? – zapytał unosząc jedną brew do góry i pokazując swoje niebiańskie dołeczki.
-Karuzela!-
krzyknęłam jak mała dziewczynka i pobiegłam w stronę dużej karuzeli. W tle
słyszałam melodyjny śmiech Harrego. Po
kilku chwilach chłopak znalazł się zaraz obok mnie. Podeszliśmy do mężczyzny
około pięćdziesiątki i poprosiliśmy o dwie wejściówki. Facet popatrzyła na nas
jak na wariatów, ale nic nie mówiąc pozwolił na wsiąść na karuzelę. Od razu
usiadłam na wielkiej Myszce Minnie,
natomiast Harry usadowił swój seksowny tyłeczek na różowym jednorożcu. Gdy
zobaczyłam go na tym koniu, od razu wybuchłam śmiechem. Mężczyzna uruchomił
karuzelę , a my w rytm muzyki zaczęliśmy kręcić się w kółko. Na mojej jak i
Harrego twarzy cały czas gościł ogromny uśmiech. Po trzy minutowej przejażdżce,
która dla nas okazała się zbyt krótka, poszliśmy w kierunku rollercoastera.
Ustawiliśmy się w małej kolejce i zakupiliśmy dwa bilety. Razem z Harrym
usiadłam w wyznaczonym miejscu i zapięłam potrzebne pasy. Szczerzę mogę powiedzieć,
że cholernie boję się tej maszyny, ale kiedyś musi być ten pierwszy raz.
-Boisz się
?- usłyszałam pytanie Harrego. Moje dłonie zaczęły drżeć , co nie uszło uwadze
chłopaka.
-Trochę.
Nigdy jeszcze czymś takim nie jeździłam.- Harry w odpowiedzi zabrał jedną z moich
dłoni i ukrył w swojej. Ten gest podziałał na mnie uspokajająco i już po chwili
się odprężyłam. Nagle maszyna ruszyła a ja mocniej ścisnęłam rękę Harrego.
Zamknęłam moczy i za żaden skarby nie miałam zamiaru ich otwierać.
Uspokoiłam
się dopiero gdy postawiłam swoje stopy na neutralnym gruncie.
-Nigdy więcej.- szepnęłam , a Harry który cały czas
stał obok mnie zaśmiał się.
-W ramach rekompensaty
zabieram cię na watę cukrową!- krzyknął uradowany i pociągnął mnie w stronę
stoiska z wata cukrową. Zakupił dwie duże, różowe waty cukrowe i podał mi jedną
z nich. Usiedliśmy na jednej z pobliskich ławek i konsumowaliśmy nasze
słodkości. W koło nas było bardzo dużo ludzi. Można było zauważyć wiele rodzin
z dziećmi oraz zakochane pary. Poczułam małe ukłucie w sercu, ponieważ ja
nikogo takiego nie miałam. Nie miałam osoby, którą mogłabym cały czas tulić,
całować czy po prostu spędzać z nią każdą wolną chwilę. Moje użalanie się nad
sobą przerwał mój towarzysz.
-Co powiesz,
na to żebyśmy poszli zagrać w jakąś grę?- zapytał z tymi cholerynie uroczymi
dołeczkami. W odpowiedzi wstałam i wyciągnęłam w jego stronę dłoń. Harry złapał
za nią i udaliśmy się do budki z grami. Kobieta, która obsługiwała to
stanowisko wytłumaczyła na zasady gry. Gra polegała na tym, aby z pomocą
pistoletu na wodę, uwolnić piłeczkę pingpongową z długiej tuby. Harry kupił
jedną kolejkę dla dwóch osób. Dostaliśmy po pistolecie i wzięliśmy się do
pracy. Kto pierwszy z naszej dwójki uwolni piłeczkę zdobywa nagrodę. Skupiłam
się na moim obiekcie i próbowałam wypchnąć piłeczkę na zewnątrz. Byłam już
bardzo blisko końca, kiedy Harry wykrzyknął z radości. Okazało się, że ten
seksowny dupek wygrał ze mną. Odłożyłam pistolet na stół i popatrzyłam na
niego. Kidy tak się cieszył z wygranej, wyglądał jak mały chłopiec. Na jego
twarzy gościł ogromny uśmiech a w oczach tańczyły iskierki.
-Gratuluję! Możesz
teraz wybrać nagrodę.- odezwała się sprzedawczyni a Harry odwrócił się w stronę
nagród.
-Poproszę tą
dużą Myszkę Minnie.- odpowiedział i uśmiechnął się w moja stronę. Kobieta podała
mu wygraną , a Harry podszedł do mnie i wyciągnął zdobycz w moją stronę.- To
dla Ciebie.- uśmiechnął się uroczo.
-Dziękuję.- zabrałam
od niego od niego pluszaka, a następnie stanęłam
na palcach i musnęłam swoimi ustami jego policzek. Odsunęłam się od niego i
uśmiechnęłam się.
-Nie ma za
co. – odpowiedział. Wyciągnął z kieszeni swój telefon i sprawdziła na nim
godzinę.- Chyba powinniśmy się zbierać.- również zerknęłam na telefon i okazało
się, że jest już godzina 15:30.
Postanowiliśmy
się już zbierać, ponieważ mama kończyła dziś pracę o godzinie siedemnastej.
Udaliśmy się do samochodu, a następnie odjechaliśmy z parkingu. Droga powrotna
trwała tyle samo co poprzednia trasa. Gdy dojechaliśmy pod dom, wysiedliśmy z
samochodu. Wyciągnęłam z torby klucze i otworzyłam nim drzwi. Ściągnęłam ze
stóp trampki i stanęłam na wprost Harrego.
-Dobrze się dziś bawiłam.-powiedziałam uśmiechając się w jego stronę.
-Ja też.-
odpowiedział i przybliżył się do mnie. Patrzyliśmy sobie w oczy powoli
zbliżając się w swoją stronę. Gdy moje usta miały się zetknąć z ustami Harrego,
usłyszeliśmy dźwięk otwieranych drzwi. Szybko odsunęliśmy się od siebie i popatrzyliśmy
w tamtą stronę.
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
25 KOMENTARZY=NOWY ROZDZIAŁ
Hej <3 Jak tam wakacje ? :)
Mam nadzieję, że rozdział się podoba :3 Dziś wyszedł mi wyjątkowo długi :) Mam nadzieję że TO docenicie :) Jak myślicie, kto ich przyłapie? :D
Pod ostatnim rozdziałem jedna osoba dodała kilka komentarzy "<3". Takie dodawanie komentarzy nie przyspieszy nowego rozdziału. Jeżeli taka sytuacja zdarzy się jeszcze raz, rozdział zostanie dodany później. Wiem, że zależy wam na szybkim dodawaniu rozdziałów ale nie wykręcajcie takich numerów. :D
Chciałabym także prosić osoby anonimowe o podpisywanie się w komentarzach (jeżeli to nie problem) :)
ZAPRASZAM Was też na bloga mojej przyjaciółki http://laura-31.blogspot.com/ ! ! !
Nie jest on o One Direction, ale i tak jest GENIALNY ! <3
Do następnego Kochani <3 Kocham Was <3
PS Głosujcie w ankiecie po lewej stronie ! :3
jak zwykle cudowny i chciałabym już kolejny! ♥
OdpowiedzUsuńNexxttt kocham
OdpowiedzUsuńSuper czekam na next
OdpowiedzUsuńOoo to było takie słodkie <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńMyślę że to jej mama ich przyłapie :x
Czekam na next ^_^
myślę że mama albo Max. Szczerze to nie wiem :)
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle Genialny ♥
Szybko Next !!!! <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ;) Do następnego :p
OdpowiedzUsuńNext i nie dawaj aż takich dużych wymagań zmiejsz ilość komentarzy do 15 czy 20 i przeczytaj sobie zaszę po napisaniu rozdział i popraw błędy ;)
OdpowiedzUsuńStaram się sprawdzać jak najdokładniej ale czasem mi coś umyka :) +zmniejszyłam próg :*
UsuńCholernie mi się podoba.
OdpowiedzUsuńZdobyłaś moje serce.
Będę czytać każdy rozdział
CUDO!!! *.*
OdpowiedzUsuńfantastycznie piszesz ;*
OdpowiedzUsuńneeeext <3
super!
OdpowiedzUsuńextraaa!!!!
OdpowiedzUsuńCUDOOOO!!!!!!!!! :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak zareaguje mama Katy xD
OdpowiedzUsuńczekam na nn!! ^_^
OdpowiedzUsuńzajebisty..:)
OdpowiedzUsuńawwwwww mmm słodko
OdpowiedzUsuńExtra!! :D
OdpowiedzUsuńCzekam na nn :* PS.świeeetny rozdzał :*
OdpowiedzUsuńmogłabyś dawać mniejsze wymagania co do komentarzy? Tak po 15 kom???? Bo serio dajech jak na razie za duże wymagania xd
OdpowiedzUsuńSuuupcio rozdział :*
OdpowiedzUsuńExtra!
OdpowiedzUsuńNieziemskiiiii!!!!!!!!! ^_^
OdpowiedzUsuńPer-fect :D Kocham tego bloga, ale nie dawaj takich dużych wymagań ;) ale widzę już, że dużooooooo ale to dużooo mniej błędów niż na samym początku :* Jednak ja też rozumiem bo sama robie błędy, których nie zauważam xd
OdpowiedzUsuńKiss :*
J. Malik
O Jezu :o to co napisalam nie ma sensu xd
Usuńjuż nie mogę się doczekać kolejnego!
OdpowiedzUsuńZarąbisty rozdział *-*
OdpowiedzUsuńKiedy następny? Oby szybko ;) ~Koala.
łooo... to pewnie jej matka! ;O lol albo może Max! matulu ale ten ff jest świetny! :D /BooBear
OdpowiedzUsuń