sobota, 16 sierpnia 2014

Rozdział 14


-Gdzie byłaś?- słyszę za sobą męski głos. Nie odwracam się bo dobrze wiem do kogo on należy.
Głos uwiązł mi w gardle. Nie mogę wydobyć z siebie głosu. Czuję jego obecność za sobą. Wydaje się być zły, ponieważ ciężko oddycha. Powoli odwracam się w ego kierunku. Natrafiam na jego wściekłe tęczówki.- Pytam gdzie byłaś?- ponawia pytanie. Wzdycham głośno, szukając jakiejkolwiek wymówki.
Co go tak właściwie to obchodzi? To moja sprawa?
-Co cię to obchodzi? Nie interesuj się!- warczę i chcę przejść koło niego, ale zatrzymuje mnie jego ramię. Wywracam oczami i patrzę w jego stronę.
-Nie ignoruj mnie! Pytam ostatni raz. Gdzie do cholery byłaś całą noc?- złość powoli przejmuje nad nim kontrolę. Uścisk na mojej ręce się zacieśnia. Przygryzam wargę i poddaję się.
-Byłam w klubie. Zadowolony?- pytam. Zaciskam mocno zęby, żeby nie wybuchnąć. Wyrywam rękę z jego uścisku i biegnę do siebie. Szybko zamykam za sobą drzwi. Opieram się o nie i wzdycham  głośno. Nie czuje się za dobrze, więc decyduję się na prysznic. Ściągam z siebie wczorajsze ubrania i kieruję się do łazienki. Decyduję się na szybsze rozwiązanie, więc kieruję się do kabiny. Odkręcam wodę i wchodzę pod strumień gorącej cieczy. Gorąca woda rozluźnia moje spięte mięśnie. Nakładam na gąbkę czekoladowego płynu i wcieram go w ciało. To samo robię z włosami i myję je cytrusowym szamponem. Spłukuję pianę wodą. Wykręcam włosy i wychodzę z pod prysznica. Ciało okrywam ręcznikiem, to samo robiąc z włosami. Podchodzę do lustra, aby zmyć pozostałości makijażu. Myję zęby, aby następnie rozwinąć i rozczesać mokre włosy. Pozostawiam je mokre. Wychodzę z łazienki i podchodzę do szafy wyciągając z niej ciuchy. 
Ubieram się w przyszykowany zestaw. Mój żołądek domaga się jedzenia, więc decyduję się na zejście do kuchni. Na szczęście pomieszczenie jest puste, więc od razu zabieram się za przygotowanie śniadania. Decyduję się na grzanki z serem żółtym i szynką drobiową. W miedzy czasie gdy grzanki się robią, nastawiam wodę na herbatę. Po pół minucie, grzanki wyskakują z tostera. Wyciągam z lodówki, ser oraz szynkę. Smaruję chleb masłem, a następnie nakładam przygotowane składniki.  Układam śniadanie na talerz, aby później zalać herbatę wrzątkiem. Z przygotowanym posiłkiem kieruję się do pustego salonu. Siadam na kanapie i przed ugryzieniem grzanki, włączam telewizor. Akurat leci powtórka programu „twoja twarz brzmi znajomo” więc zostawiam na tym kanale. Zajadam się śniadanie, oglądając metamorfozy gwiazd.
Po skończonym śniadaniu kieruję się do swojego pokoju. Decyduję się zadzwonić do Emily, ponieważ ostatnio ja zaniedbywałam. Wybieram jej numer i czekam, aż odbierze.
-Haloo?- słyszę jej znajomy głos.
-No hej bejbe.- mówię z uśmiechem.
-Nie wierzę ! Odezwałaś się.- mówi z ironią. Przygryzam  wargę i przewracam oczami.
-Wiem, wiem. Przepraszam, że tak  długo się nie odzywałam, ale dużo się działo. – odpowiadam zgodnie z prawdą.
-Wybaczam.- śmieje się.-Ale liczę na to, że mi o wszystkim opowiesz.- wiedziałam, że tak powie. Cała Emily.
-Jasne. Masz dzisiaj czas.- pytam.
- Taa. U mnie za godzinę ?- odpowiadam twierdząco i po krótkim pożegnaniu, rozłączam się.
Odkładam telefon na szafkę nocną i kieruję się do łazienki. Staję przed lustrem i wzdycham patrząc na moją twarz. Duże wory pod oczami, spowodowane wczorajszym alkoholem i niewyspanie. Blada cera i pęknięte usta. Nagle w moje oczy rzucają się dwa duże ślady na mojej szyi. Malinki. Jestem pewna, że to sprawka Niall’a. Zapominam o tym i biorę się za wykonanie makijażu.


***   
Po zrobieniu makijażu i kilku mniej ważnych rzeczy, schodzę na dół i ubieram buty. Rozglądam się po domu, ale chyba Harry wyszedł. Wychodzę z budynku i po zamknięciu drzwi kieruję się prosto do przyjaciółki. Emily mieszka dziesięć minut ode mnie, więc nie będę długo szła.
Po dokładnie dziesięciu minutach, znajduję się pod domem Emily. Pukam do drzwi. Otwiera mi jej mama- Jessie.
-Dzień dobry! Ja do Emily.- uśmiecham się w jej stronę.
-Dzień dobry! Jest u siebie. Wejdź.- zaprasza mnie do środka. Dziękuję jej i kieruję się do pokoju przyjaciółki. Wchodzę bez pukania i zastaję Emily leżącą na łóżku przed laptopem. Hałas powoduję, że odrywa swój wzrok od ekranu urządzenia i patrzy na mnie. Po chwili czuję ciało przyjaciółki wtulające się w moje.
-Tęskniłam szepcze. W odpowiedzi całuję ją w policzek. Po oderwaniu się od siebie siadamy na łóżku. Czuję na sobie wyczekujący wzrok przyjaciółki, ale specjalnie przedłużam jej oczekiwanie.
-No co?- pytam udając, że nie wiem o co chodzi.  Patrzy na mnie morderczym wzrokiem.
-Opowiadaj ! – prawie krzyczy, więc zabieram się do roboty. Opowiadam jej od sytuacji z Maxem, aż do dzisiejszego dnia. Nie omijam żadnego szczegółu. Widzę, że z każdą nowa wiadomością jej oczy jeszcze bardziej się rozszerzają. Kończę historię i patrzę na jej reakcję.
-O kurwa!- tylko tylę słyszę. Śmieję się z jej reakcji.- To naprawdę dużo.-wzdycha.
-Wiem, ale teraz nie wiem co mam robić.- jestem bezradna.
-Okeej. Teraz odpowiedz mi szczerze.- mówi poważnie. Nie odpowiadam więc kontynuuje.- Czujesz coś do Harrego?- właśnie tego pytania się obawiałam. Nie mam pojęcia co mam na nie odpowiedzieć.
- Kurde. Nie wiem…chyba tak, ale to jest narzeczony mojej mamy i to wszystko niszczy.- mówię ze łzami w oczach. Czuję otaczające mnie ramiona przyjaciółki.- Ale jest jeszcze Niall. Nie znam go zbyt długo, ale wydaje się naprawdę w porządku.- wtulam się w ramiona przyjaciółki.
-Och Kochanie.- mruczy.- Nie wiem co mam ci powiedzieć. Powinnaś pójść za głosem serca.- odpowiada powoli.
-Tyle, że ja nie wiem czego chce moje serce- mówię zrezygnowana.


*** 

Po pocieszaniu mnie, zdecydowałyśmy z Emily, że oglądniemy „3 metry nad niebem” i zjemy lody na pocieszenie. Jak zawsze pod koniec filmu popłakałyśmy się. Dochodziła już godzina ósma, więc postanowiłam pójść do domu. Zabrałam ze sobą swoje rzeczy i wyszłam z Emily z pokoju.
-Będziesz jutro w szkole nie?- pyta otwierając drzwi.
-Raczej tak. Dam ci jeszcze znać.- całuję ją w policzek na pożegnanie i wychodzę z budynku. Na dworze zrobił się już zimno, ale jest dość jasno.
Do domu dochodzę po dziesięciu minutach. Drzwi są otwarte. Wchodzę i ściągam buty. Gdy chcę się odwrócić, ktoś przede mną stoi. Piszczę wystraszona i podnoszę głowę do góry. To Harry.
-Gdzie byłaś?- nie no znowu to samo? Agr.
-Co cie to obchodzi?- pytam z ironią. Widzę jak jego tęczówki ciemnieją.
-Obchodzi.- wzdycham i próbuję go ominąć, ale zatrzymuje mnie.- Martwię się o ciebie po prostu.- mówi łagodnie. Czuję, że dzięki jego słowom na moim sercu robi się ciepło.
-Nie musisz się martwic. Wszystko jest okej.- uspokajam go.
-Wiem, ale chcę wiedzieć gdzie byłaś wczoraj i czemu przyszłaś nad ranem?- nie daje mi spokoju. Zastanawiam się co mam mu powiedzieć. Zdecydowanie  nie mogę powiedzieć mu prawdy.
-Tak jak mówiłam, byłam w barze.- trzymam się wersji z rana.
- Więc czemu nie wróciłaś na noc.- kurde! I tu mnie ma. Przecież nie powiem mu, że byłam na noc u jakiegoś obcego faceta.
-Emm… nocowałam u koleżanki. Spotkałyśmy się w klubie i zaproponowałam mi nocleg. – mówię sama nie wierząc w moje słowa. Jestem okropnym kłamcą, ale naprawdę się starałam.
-No dobra.- mówi niepewnie. Widzę, że mi nie wierzy ale daje temu spokój.
-Mogę już iść?- pytam. Nie mogę przebywać w jego towarzystwie. Za każdym razem chcę go choć dotknąć lub się przytulić ale wiem, że nie mogę i to naprawdę mocno łamie mi serce. Kiwa tylko głową w ramach zgody. Szybko biegnę po schodach i rzucam się na łóżko. Łzy niekontrolowanie wypływają z moich oczu. Nie mam pojęcia, dlaczego tak emocjonalnie reaguję, ale to szczerze boli. Bardzo chciałabym być z Harrym, bez żadnych przeszkód, ale on należy do mojej mamy i wszystko na to wskazuję, że to w najbliższym czasie się nie zmieni.
Naglę słyszę glos przychodzącej wiadomości. Powoli podnoszę się z łóżka i wyciągam telefon z przedniej kieszeni spodni. Na ekranie widnieje nieodczytana wiadomość, więc jak najprędzej odblokowuję telefon.
Od nieznanego numeru:
Ostatnia noc była wspaniała. Mam nadzieję, że kiedyś to powtórzymy Piękna.
Niall.


CZYTASZ=KOMENTUJESZ
20 KOMENTARZY= NOWY ROZDZIAŁ



Hej Kochani ! <3 Dziękuję za komentarze pod poprzednim rozdziałem ! <3
Nie jestem zadowolona z tego rozdziału, ale opinię pozostawiam Wam ! 
Przepraszam za błędy, ale nie zdążyłam sprawdzić !
Następny może się opóźnić ponieważ wyjeżdżam, ale może uda się dodać !
Do następnego ! <3 



27 komentarzy:

  1. Czekam na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Na prawde dobry rozdział, jestem bardzo ciekawa jak dalej potoczą się losy głównych bohaterów, mam nadzieję, że będzie jakaś drama (bo je uwielbiam :33) xdd Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam to ff , jestem ciekawa co planujesz na dalsze.rozdziały , rozdział jak zawsze świetny nie trzeba tego pisać bo to wiadomo :) czekam na nexta @Hazz_My_Angel

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział !!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zwykle dobry rozdzial <3

    OdpowiedzUsuń
  6. niall jest słodziutki . Miło że napisał.
    Dobrze że poszła do przyjaciółki , Mogła się przynajmniej wygadać

    OdpowiedzUsuń
  7. Awwww, cudowny, cudowny, cudowny !!! :3 <333 Harry i Katy, tak idealnii, musi się coś między nimi wydarzyć ;** Czekam na next, bardzoo niecierpliwie czekam ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zawsze świetny rozdział :* Czekam na nexta ;3

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowny :) Czekam na next I MAM NADZIEJE ŻE LOUIS TEŻ POJAWI SIĘ W TYM OPOWIADANIU :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudo
    Jestem ciekawa czy Katy będzie z Harrym lub Niallem
    A może Niall okaże się kumplem albo wrogiem Harrego <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Coraz bardziej podoba mi się ten blog
    Ciekawe jak zareaguje Harry kiedy dowie się co zrobiła Kate?

    OdpowiedzUsuń
  12. Super podobają mi sie sceny Kate i Nialla ale wole jednak Harrego :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Genialny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Rozdział genialny , więc nie rozumiem dlaczego nie jesteś z niego niezadowolona :)
    Się porobiło Hazz zachowuje się jak tatuś he .
    Biedna Kate , niestety wiem jak się czuje mieć kogoś na wyciągnięcie reki , a jednak jest nadodleglejszą osobą ze wszystkich :(((
    Ale widać że Hazz nie przechodzi obok niej obojętnie , więc trzymam kciuki i czekam na nn :***

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny rozdział ;) Do następnego :p
    M.

    OdpowiedzUsuń
  16. Niech ona bedzie z Naillem <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten rozdzial jest niesamowity!
    Czekam na next ! ❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  18. Boże boski :))))) nn chce :3

    OdpowiedzUsuń
  19. Boski *.* serio masz talent i czekam na następny bo to jest takie MEGA UHHH :)
    Harry i Katy są cudowni ale jeszcze jest Niall a on jak wiadomo(xD) jest taki słodki nawet w TEJ scenie xd BTW. Nie lubię tego babska aka mamy Katy ;) / do_ur_thing

    OdpowiedzUsuń
  20. Zajefajny rozdział. Z niecierpliwością czekam co będzie dalej. Pozdr ;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Rozdzial jest fajny.. Czekam na kolejny ^.^

    OdpowiedzUsuń
  22. awwssss *.* Świetny! <3
    w wolnej chwili zapraszam do siebie http://wind-onedirection-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetny kiedy next ??

    OdpowiedzUsuń
  24. matko ale to jest kjot :3 /BooBear

    OdpowiedzUsuń